Park i ogród

Pałac otacza 5-hektarowy park. Kiedy pierwszy raz po nim chodziliśmy, trudno było sobie wyobrazić, że te wielkie, stare drzewa mogą należeć do nas. Ale stało się. Dbamy o nie, przycinamy gałęzie, dosadzamy nowe. Jest nam smutno, kiedy wichura przewraca kolejne. W jednym z nich przez wiele lat mieszkała sowa. W zimie siedziała często na progu dziupli a śnieg zacinający z jednej strony pokrywał ją białą kołderką. Kiedy się wokół niej chodziło – przekręcała tylko głowę na swój sowi sposób, nie ruszając tułowia. Kiedyś wiatr zwalił i to drzewo. Ale taka jest natura. A sowa przeniosła się na inne.

Tuż za odbudowanym murem postawiliśmy kamienne tarasy, a na nich powstał regularny ogród warzywny. Obok aleja cisowa z kamienną ławką na końcu. Dalej tzw. salon ogrodowy, z którego wchodzi się do grabowego labiryntu. Poniżej pas drzew i już na terenie parku fundamenty starej oranżerii i polana zamknięta gigantycznymi bzami. Za nimi teren spada w dół aż do łąk. Te zaś, sięgają po horyzont.