Pałac

Pałac Nakomiady

Są takie miejsca na świecie, które uwodzą nie nadmiarem bogactwa, ale prostotą klasycznego piękna. Cieszą harmonią perfekcyjnych proporcji architektury i jej spójnością z otaczającą naturą. Miejsca, w których zanim zrobisz krok, kamienna podłoga urzeknie Cię prostym pięknem zamkniętej w niej historii. Wejdziesz po trzystuletnich stopniach, wielkich jak pień dębu, wytartych stopami wielu pokoleń. Solidne drzwi na barokowych, żelaznych zawiasach otworzą się powoli, zapraszając do świata spokojnego domu, idealnie wtopionego w krajobraz starego parku i regularnego ogrodu warzywnego, w którym angielskie róże wyznaczają granicę dla krzewów karczocha i fioletowej kapusty, a lawenda wyleguje się w promieniach słońca razem z majerankiem, szałwią i rozmarynem.

Park i ogród

Park w obecnej formie założony został w XVIII wieku. Pierwotnie otoczony był ceglano-kamiennym murem, za którym na południowym zboczu usytuowana była winnica. Zmiana klimatu w XVI wieku spowodowała jej wymarznięcie. Do dziś pozostały jednak po niej ślady w postaci wielu uformowanych tarasów.
W parku rośnie kilka drzew, pomników przyrody, liczących po około 300 lat. Jedno z nich (jesion) nosi imię ostatniego przedwojennego właściciela – Eberhard. Wybudowana w 1856 roku kaplica, w podziemnej części do 1936 roku mieściła rodzinny grobowiec. Na jej ścianach zachowały się fragmenty malowideł i stare drewniane drzwi okute zdobioną blachą.

Regularny ogród warzywny wzorowany na najsłynniejszym – Chateau de Villandry nad Loarą. Wydzielona olbrzymia część ogrodu regularnego – w nim wielkie kwatery okolone bukszpanem, każda z nich podzielona znowu na części… a w nich najpiękniej na świecie rozmieszczone warzywa. Ich kompozycja opiera się na zasadzie kontrastów: kolorów, faktur, kształtów, które tworzą niesamowity, żywy obraz natury.

Pałac

Pałac Nakomiady nie jest hotelem. To Dom Klasycznego Piękna, w którym uszanowano doskonałość wyważonych, klasycznych i prostych form.  To dom otwarty dla wszystkich, którzy lubią spokój, piękno formy i treści, przestrzeń, harmonię i ład. Miejsce, które pozwala żyć trzystuletniej podłodze, ale nie odrzuca wygodnych łóżek albo Internetu. Łączy domowe ciepło miękkich poduszek z salonową wielkością łazienek. To Dom, w którym ceni się to, co dobre: towarzystwo, wino, jedzenie i przyjazną atmosferę.

Pokoje

Pensjonat w Pałacu Nakomiady dysponuje pokojami do wynajęcia dla gości.

Każdy ma inny charakter, styl i dopasowaną do tego łazienkę z marmurowymi, podgrzewanymi podłogami i ręcznie malowanymi płytkami ceramicznymi z Pałacowej Manufaktury. Pokoje mają ponad 50 m2, są umeblowane starymi meblami, a na drewnianych podłogach leżą oryginalne wschodnie dywany.

Park i ogród

Pałac otoczony jest 5-hektarowym parkiem. Kiedy pierwszy raz po nim chodziliśmy, trudno było sobie wyobrazić, że te wielkie, stare drzewa mogą należeć do nas . Ale stało się. Dbamy o nie, przycinamy gałęzie, dosadzamy nowe i jest nam smutno, kiedy wichura przewraca kolejne. W zimie sarny i zające żywią się w ogrodzie warzywnym, latem obserwujemy jak rosną małe sówki.

Okolica

Pałac wraz  folwarkiem usytuowany jest wśród pastwisk i pół uprawnych wznosząc się prawie 20 metrów nad okolicznym terenem. Roztaczający się wkoło widok na nieskażony teren, pozwala przenieść się w inny wymiar czasu. Bawiące się powietrznymi akrobacjami kruki, szybujące bociany oraz klangor żurawi, to jedynie część tego niepowtarzalnego w swojej urodzie świata.

We wsi znajduje się mały murowany kościół z XVI wieku. Za wsią na terenach, które jeszcze w średniowieczu zakrywało jezioro, góruje wniesienie – pozostałość po grodzisku jeszcze z czasów Prusów.

O nas

Mieliśmy po 30 lat kiedy pojawiło się pragnienie znalezienia miejsca do życia innego, niż miasto ze swoimi szklanymi biurowcami wielkich korporacji, korkami dobrych samochodów i wyścigiem do kariery. Historia, jakich obecnie wiele. Pierwotnie miał to być stary folwark: zabudowania stajenne, obory, mały domek, ale w urokliwym miejscu. Plan był taki, aby takie siedlisko remontować latami, po to, by będąc bliżej emerytury mieć gdzie się przenieść „na swoje”.